czwartek, 31 marca 2011

K&K odsłona trzecia- ostatnia

Niektóre zdjęcia prezentują się w dwóch odsłonach- wersji preferowanej przez Pannę K. i mnie.
















































 













Będąc dzieckiem miałam tendencję do kolorowania kredkami tak mocno, by barwy były najbardziej intensywne, jak tylko było to możliwe. Kolorowałam, tarłam, nie raz zrobiłam dziurę w kartce. Ciągle odczuwałam niedosyt. Tak samo jest ze zdjęciami. Przyciemniam, zmieniam filtry, koloruję. Bardziej intensywnie... i ciągle niedosyt. Ciągle brak mi tej "namacalności". 
Dlatego niektóre zdjęcia mogą wydawać się "przesadzone". Nie potrafię znaleźć złotego środka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz